CO ZROBIĆ, ABY TWÓJ MĘŻCZYZNA WIEDZIAŁ CZEGO PRAGNIESZ? 18 sierpnia 2020

Czy wiesz jak dotrzeć do swojego mężczyzny? Czy umiesz rozmawiać z nim tak, aby zrozumiał Twoje intencje i potrzeby? Szukasz podpowiedzi, jak prawidłowo komunikować się z związku? Przeczytaj jak na pytanie o to co zrobić, aby Twój mężczyzna wiedział czego pragniesz odpowiada Beta Kołodziej, która na co dzień prowadzi warsztaty poświęcone relacjom i tematyce kobiecości.

 

Jeśli chcesz mieć pewność, że Twój mężczyzna wie, czego pragniesz, to mu o tym powiedz, a następnie powtórz to cztery razy. Cztery razy minimum! Jeżeli w ciągu dwóch tygodni nie powtórzysz jakiejś ważnej wiadomości cztery razy, to załóż, że nastąpił reset i trzeba zaczynać od początku. Dlaczego? Otóż, powtórzenia są konieczne, gdyż mężczyzna ma naturalne bariery, które blokują w nim przepływ informacji i tym samym uniemożliwiają mu podjęcie działania.

Pierwsza bariera znajduje się na linii: ucho – mózg. Mówisz wprawdzie, ale informacja od Ciebie nie trafia do jego mózgu, w związku z czym nie zostaje przetworzona. Mówiąc żartobliwie, wylatuje drugim uchem. Dlaczego? Otóż mężczyzna odsiewa w ten sposób większość informacji od kobiety. Niby słyszy, ale na tym się kończy – informacja albo wcale nie zostaje przetworzona przez umysł, albo mężczyzna nie rozumie jej sensu. Informacja musi dotrzeć nie tylko do ucha, ale także mózgu, a następnie do serca mężczyzny. Ośrodek dowodzenia mężczyzny, który mieści się w sercu, musi zostać poruszony Twoją informacją. Naturalnie mówię to wszystko z przymrużeniem oka, ale prawdą jest, że mężczyzna faktycznie ma w sobie silne bariery, które są po to, żeby nie musiał robić rzeczy błahych. Mężczyzna nie jest stworzony do rzeczy nieważnych. Mężczyzna ma zmieniać świat. On jest aktywnym wojownikiem. (…)

W komunikacji kobiet z mężczyznami jest jeszcze jeden problem. Oprócz tego, że kobiety zwykle nie mówią wprost, czego pragną, mają też opory, by od swoich mężczyzn wymagać.

My, kobiety, zastanawiamy się nawet, czy mamy prawo w ogóle czegokolwiek od mężczyzny wymagać.

W efekcie wymagamy bardzo mało. Boimy się, że jeżeli zwiększymy wymagania, to on się od nas odwróci albo nie zrobi tego, czego oczekujemy. Wtedy okaże się, jak mizerna jest w gruncie rzeczy nasza relacja. Wolimy nie stawiać wymagań, bo wtedy nie narażamy się na konfrontację z prawdą. Nie chcemy wiedzieć, ile tak naprawdę znaczymy dla naszego mężczyzny, czy mu realnie na nas zależy. Wolimy tego nie wiedzieć, bo nie chcemy się rozczarować.

Niestety, trzeba kiedyś skonfrontować się z prawdą. Po pierwsze, należy mówić. Po drugie, trzeba mówić wprost. Po trzecie, warto powtórzyć cztery razy, nawet jeśli wiąże się to z ryzykiem, że wyjdzie na jaw cała prawda o naszej miłości. Warto podjąć to ryzyko.

Dlaczego powinnyśmy naszym mężczyznom stawiać wymagania? Bo kobieta, która mało wymaga, mało dostanie. Ale uwaga: kobieta, która dużo wymaga, musi też dużo dać z siebie. Jeżeli mężczyzna widzi, że kobieta wiele wymaga, a mało daje z siebie, to on robi sobie szybki bilans zysków i strat. Wtedy zaczną się problemy w związku. Wymagajmy więc, ale i starajmy się.

Dlaczego warto stawiać mężczyźnie wymagania? Ponieważ mężczyzna jest stworzony do działania i ma wiele ukrytych talentów.

(…) Kiedy mężczyzna chce podjąć działanie? Gdy widzi w swoim działaniu sens i cel. Co dla mężczyzny jest sensem? Co jest celem, dla którego warto podjąć działanie? To mogą być rozmaite rzeczy.

Dobrym celem jest zdobycie kobiety wartej zdobycia. Mężczyzna włoży zbroję, siądzie na konia, smoka zabije, na wieżę wyjdzie. Wszystko zrobi, żeby zdobyć taką kobietę. Wniosek? Trzeba stać się kobietą wartą zdobycia.

Po drugie, utrzymanie miłości kobiety (i to nie dotyczy tylko małżeństw) albo podtrzymanie relacji miłości w rodzinie. Wcale nie jest tak, że mężczyźnie nie zależy na relacji. Prawdą jest, że on ma pewną trudność z wejściem w głęboką relację miłości, ale to nie oznacza, że jej nie docenia i nie potrzebuje. Kiedy już zaangażuje się w relację, wtedy wysoko ją ceni. Zrobi wiele, żeby jej nie zniszczyć. Jeżeli dotrze do niego informacja, że jego bierność może zagrozić miłości, wtedy potrafi bardzo dużo z siebie dać. I chce dużo z siebie dać. On tylko musi wiedzieć, że… musi.

Celem, dla którego warto jest działać, jest też szczęście małżeńskie i rodzinne.

Mężczyzna wcale nie jest na to obojętny. Wręcz przeciwnie, czuje się szczęśliwy, kiedy ma uśmiechniętą żonę, zadowolone dzieci, satysfakcjonujące pożycie małżeńskie. Seks jest bardzo ważny dla mężczyzny i jeśli na tym polu coś szwankuje, to jest dobry powód, żeby podjąć sensowne działanie, o ile… kobieta tego wymaga. Jeśli nie wymaga, to nie ma powodu. Powyższe zdanie nie jest zachętą do szantażu, tylko do szczerego stawiania wymagań.

Podziw, sława, pieniądze również są dla mężczyzny motywatorami. Czego to mężczyzna nie zrobi dla sławy, dla podziwu, dla pieniędzy! W Himalaje pójdzie, będzie tkwił w namiocie na czterdziestostopniowym mrozie, ocean przepłynie, smoka pokona, taras pomaluje… Tysiące rzeczy.

Poczucie obowiązku, lojalności, obrona ojczyzny, wartości, ideałów – to powody, dla których niejeden mężczyzna gotów jest na najwyższe poświęcenia, łącznie z oddaniem życia. Jednak ta kategoria spraw rzadko ma coś wspólnego z kobietami. (…)

Ostatnim, choć wcale nie najmniej popularnym powodem do podjęcia aktywności, jest święty spokój. To bardzo dobry powód, żeby zacząć działać. Wielu mężczyzn robi różne rzeczy tylko po to, by uniknąć np. zrzędzenia żony. Na koniec są bardzo zadowoleni, nawet dumni z efektów swojej pracy. Im mocniej się opierali, tym wyżej potem ją cenią.

Podsumujmy najważniejsze sprawy.

Mężczyzna jest stworzony do działania. Jednak żeby podjąć działanie, musi w nim widzieć sens.

Poza tym musi zoptymalizować swoje zaangażowanie. Robi to, co postrzega jako ważne, natomiast unika spalania się w działaniach, które, według niego, nie mają sensu albo odpowiedniej wagi. My, kobiety, odbieramy takie zachowanie mężczyzny jako brak miłości. Ale tak nie jest! Mężczyźni po prostu zostali w ten sposób stworzeni i pozostaje nam to uszanować.

Popatrzmy na naszych mężczyzn życzliwie. Postarajmy się zrozumieć ich sposób myślenia i funkcjonowania. Potrafimy to zrobić, ponieważ jesteśmy kobietami. My z kolei zostałyśmy stworzone do relacji: jesteśmy empatyczne i łatwo nam zrozumieć drugiego człowieka. Umiemy też porozmawiać z mężczyzną na takiej płaszczyźnie, którą on rozumie. Wykorzystajmy te kobiece talenty. Dobrze na tym wyjdziemy. My, nasi mężczyźni i nasze relacje.

 

Fragment książki „Królowa czy niewolnica” – publikacji, która pomaga zrozumieć popełniane błędy, wyeliminować je i tworzyć trwałe, szczęśliwe, satysfakcjonujące i rozwijające obie strony RELACJE. Książka dostępna jest TUTAJ.

Oczekujesz najlepszych rezultatów? Wybierz wersję książki wraz z 7 DNIOWYM PROGRAMEM ROZWOJOWYM „Jak zacząć uzdrawiać trudną relację?”.